Trochę się już obyłam z okolicami Piaseczna i nie mam o nich jakiegoś szczególnie wysokiego zdania. Tak przynajmniej było do dnia, w którym zupełnym przypadkiem odkryłam osiedle Krzywa Iwiczna. Znajduje się ono w Nowej Iwicznej. Jest nowe, ale wygląda jak stare duńskie miasteczko. Gdy komukolwiek to mówię, to widzę w jego oczach sceptycyzm i wiem, że przed oczami staje mu wtedy Fashion House w Piasecznie, czyli hala z naklejonym na ściany styropianem, na którym namalowana jest starówka. Jak ktoś ma ochotę zobaczyć, jak bardzo różnie można budować, to polecam Fashion House + Krzywa Iwiczna, również dlatego, że w linii prostej dzieli je jakieś 1,5 km, więc blisko. Są tam naturalne, krzywe uliczki i rynek i nie wiem jak to zrobiono, że te nowe domy wyglądają tak naturalnie i… staro.
Jak już wróciłam ze spaceru do domu i popatrzyłam jeszcze raz na to osiedle w internecie, to okazało się , że jego twórcy dostali mnóstwo nagród (np. nagrodę Komisji Europejskiej!) i że jest do tego wszystkiego superekologiczne i energoosczędne. Polecam, naprawdę w środku zimy można się tam poczuć jak w Harrym Potterze!