Po przyjeździe do Szwecji szybko odkryłam, że nie wszystko, co ludzie opowiadają o Szwecji, to prawda. W Szwecji też są bloki. Są byle jakie centra handlowe, identyczne wszędzie deptaki z jednym H&M obok drugiego i wielkie nudne place pod miastami, na których obok siebie jest IKEA, McDonald, ICA, Burger King, Jysk , Jula, Coop, IKEA, McDonald, ICA, Burger King, Jysk, Jula…
W moim przypadku przywrócenie wiary w Szwecję nastąpiło w Uppsali, która jest dokładnie taka, jakbym sobie życzyła, żeby była cała Szwecja. Jest tam ślicznie!
Katedra w Uppsali jest wspaniała. To najwyższy kościół w całej Skandynawii. W środku koronowano królów i leży król Gustaw Waza. Ale przede wszystkim jest to naprawdę piękny budynek i obiecuję Wam że to nie jest następny nudny kościół tylko coś więcej. Zresztą już o tym pisałam.
Kto ma ochotę sobie chwileczkę odpocząć, może usiąść na dobrze pomyślanych pomostach nad rzeką, która płynie środkiem Uppsali.Nad samą rzeką, po po przeciwnej stronie, co katedra, blisko deptaku, jest też trzecia z najlepszych restauracji w Uppsali – Guntherska. W zasadzie to jest kawiarnia. Jest w niej okej. Ale jak ktoś jest wrażliwy, to niech mnie nie pyta o to, ile kosztuje w niej ciastko, bo mu pęknie serce. Na obiedzie byliśmy w Churchills Arms, która też jest wysoko. Też nie da się jej nie znaleźć, bo jest na samym środku głównej ulicy. Też bardzo blisko rzeki. Ale nie podają tam szczególnie szwedzkiego jedzenia, tylko różne hamburgery i frytki. Ale takie z lepszych. I obsługa mówi bardzo ładnie po angielsku i to sama z siebie. Ale jak widać na Trip Advisor, w Uppsali jest prawie 300 restauracji, i to tylko z tych lepszych, więc na pewno każdy znajdzie tu coś bardzo smacznego do jedzenia.
To jest dach Gustavianum, czyli muzeum uniwersyteckiego. Są tam różne bardzo ciekawe osobliwości takie, jak pas ludzkiej skóry, książka po której pisał Kopernik i mumia jaszczurki czy kota, które na pewno warto zobaczyć. Szczególnie, że to naprzeciwko katedry, a mówiąc naprzeciwko, mam na myśli że jakieś 50 metrów od katedry. Nie da się nie zauważyć.
Więcej o mojej wycieczce do muzeum Gustavianum można znaleźć tu.
Z okolic Uppsali pochodzi też wielki, szwedzki rzeźbiarz Bjorn Hjorth. Ma tu małe muzeum. Wstęp jest darmowy.

Pojechaliśmy też oczywiście do Gamla Uppsali. Najstarsze budynki były tu w III wieku. To było bardzo ważne miejsce religii nordyckiej. Chowano tu królów Wikingów, aż powstały wielkie kurhany, po których dziś można spacerować. Podobno duńskie kroniki mówią, że stąd pochodzi bóg Odyn, a Adam z Bremy pisał o świątyni, która tu kiedyś była, że była zdobiona złotem i czcili tu Thora i dwóch innych bogów. Aha, i składano tu w ofierze dla bogów ludzi. Na tym miejscu zbudowano w XI wieku pierwszą w Szwecji katedrę, która później spłonęła. Teraz jest tam kościół.Gamla Uppsala jest kilka kilometrów za centrum miasta. Myślę, że jeśli się uprzeć, to można tam pójść na piechotę. O autobusie nic nie wiem. Nie widać też przystanku kolejowego. Z tego co pamiętam, to w Uppsali są rowery miejskie, więc na pewno to dobry środek transportu.
Jak ktoś lubi Stonehenge i czakramy mocy na Wawelu, to na pewno mu się spodoba w Gamla Uppsali.
Panorama Uppsali, którą można oglądać siedząc na kurhanie w Gamla Uppsali. Aha, widać tu XVI wieczny zamek, który jest wielką atrakcją. Nie byłam w nim, bo tego dnia wszyscy obudzili się za późno i nie było już na nic czasu.
A to runy, które można zobaczyć w ścianie kościoła w Gamla Uppsali.
2 komentarze Dodaj własny