Type and press Enter.

Copywriter: dobrzy ludzie mają kluczowe znaczenie dla kariery

Jest taki mit, że jak się pracuje z domu, to się w ogóle nie ma do czynienia z ludźmi i oni nie mają na twoją pracę żadnego wpływu. No dobra, może faktycznie nie ma się jakoś super dużo do czynienia z żywymi ludźmi, ale jedno trzeba tu sprostować: inni ludzie mają kluczowe znaczenie dla pracy freelancera.

Na początku na to nie zwracałam uwagi i było mi właściwie wszystko jedno. Jednak patrząc z perspektywy ostatnich już prawie dziesięciu lat spędzonych na pisaniu, zaczęłam zauważać pewne prawidłowości.

Uderzyło mnie, jak duży wpływ na mnie i moje życie zawodowe mieli tzw. dobrzy ludzie spotkani po drodze. „Spotkani” brzmi może śmiesznie, bo większości z nich nawet nie widziałam, a mimo wszystko dużo im zawdzięczam i wiele mi dali. Zauważyłam też, że wbrew pokutującemu mitowi, tak naprawdę buce to margines i rzadko się ich spotyka. Mogę tu też odnieść się do tzw. networkingu. Termin brzmi może poważnie, ale tak naprawdę chodzi o to, że życie zawodowe w którym utrzymuje się pozytywne kontakty z fajnymi ludźmi siłą rzeczy będzie ciekawsze i bogatsze. Warto szukać takich osób, nawet jeśli nie od razu zauważycie, że to diamenty.

Do czego przydają się dobrzy ludzie w rozwoju na różnych etapach kariery i jak na nich trafić? A może znajdziecie tu inspirację dotyczącą tego jak… samemu do nich dołączyć i być inspiracją dla innych?

 

  • Szczególnie na początku wspaniale jest pracować z kimś kompetentnym, kto będzie umiał powiedzieć nam wprost, że coś jest do dupy. Przypomniała mi się tu pewna kobieta, której jestem dozgonnie wdzięczna. Nie mam pojęcia, przy jakiej to było okazji ani kim była. Kilka lat temu wysłałam CV w odpowiedzi na jakieś ogłoszenie. Odpowiedź była mniej więcej taka:

„ Twoje CV jest bardzo brzydkie i w ogóle nie tak się to robi. Nie bierz tego do siebie, piszę to jako osoba, która popełniła już w trakcie wysyłania CV wszystkie możliwe błędy, pozdrawiam „

Najpierw zrobiło mi się bardzo przykro, chciałam się bronić jak lew, ale w końcu poświęciłam godzinę na poprawę CV. I wiecie co? Tamto CV rzeczywiście było straszne, rzeczywiście nie miałam pojęcia co robię, i od kiedy się tym zajęłam, to znacznie częściej odpowiedź zleceniodawcy na moje zgłoszenie była pozytywna.

Jak teraz wspominam tamtą kobietę, to była niesamowita, bo: 1. poświęciła mi czas, a nie musiała 2. nie bała się powiedzieć prosto z mostu 3. Naprawdę chciała dla mnie dobrze, a przecież nawet nie wiem, kto to był.

Przypominam sobie tą historię, jak myślę o dzisiejszej poprawności, która sprawia że nikomu nic nie można powiedzieć wprost, bo mu się przykro zrobi. Czasem lepiej powiedzieć wprost, choć grzecznie i z troską, szczególnie jak ktoś dopiero zaczyna!

correcting-1870721_640.jpg

  • Ponieważ praca freelancera odbywa się głównie zdalnie, jest mało okazji, by szkolić się pod okiem mistrzów. Raczej wysyła się teksty w pustkę, a potem dostaje za to pieniądze i tyle. Dlatego warto czerpać od ludzi, którzy wiedzą co robią.Kiedyś nienawidziłam wszystkich uwag do tekstów i oblewałam się purpurą, jak dostawałam zwrot z uwagami i poprawkami zaznaczonymi na czerwono. Z perspektywy czasu to tylko dzięki nim miałam szansę się rozwijać, więc mogę za nie być wdzięczna losowi. Dlatego też jak ktoś kto o niczym jeszcze nie ma pojęcia prosi was, żebyście przeczytali jego tekst i powiedzieli, co myślicie, to pomóżcie mu! Ważne uzupełnienie: jeśli prosi. Jeśli nie chce uwag, to dajcie mu żyć.Jak teraz sobie przypomnę, co ja wypisywałam mając 20 lat, i dociera do mnie, że ktoś obcy wtedy poświęcił czas żeby dać mi szansę, zlecić i przyjąć moje teksty i jeszcze mu się chciało je poprawiać i tłumaczyć mi oczywistości, to naprawdę jestem w duchu bardzo wdzięczna tym wspaniałym ludziom. Dzięki!
  • Do kontaktów międzyludzkich można też podejść pragmatycznie. Nawet nie wiecie, ile prac dostałam, bo 6 lat wcześniej z kimś pracowałam przy jakimś tam innym projekcie i teraz sobie o mnie przypomniał. Naprawdę warto pozostawiać po sobie dobre, a przynajmniej nie-złe wspomnienia i nie być dla współpracowników specjalnym ciulem. Uwaga praktyczna: dobrze też mieć długo te same adresy mailowe i dać się znaleźć w sieci.
  • W samotnej i czasem bezosobowej pracy przy odbieraniu maili naprawdę robi różnicę, jak zdajesz sobie nagle po kilku latach sprawę, że ktoś nie jest już dla ciebie panią z gazety czy szefową, tylko że ją naprawdę lubisz, a o firmie dla której piszesz zaczynasz wszystkim opowiadać, bo już jest “twoja” i wydaje ci się super. Zaczyna ci zależeć.

 

  • Pamiętam szok, jaki poczułam, gdy pierwszy raz zaczęłam współpracować z naprawdę fajną agencją reklamową. Nie z taką, w której wszystko jest na wczoraj, ani z taką, w której briefy i wytyczne pojawiają się już po odesłaniu zlecenia, tylko z taką naprawdę dobrą. Wszystko jest tam dopięte na ostatni guzik, zawsze wiem co, na kiedy i za ile robię, a termin jest ustalony tak, żeby nikt się nie musiał stresować i na wszystko był czas. Od redaktorów z tej agencji dostałam sporo naprawdę fajnych uwag, które mi dużo dały. Liczy się też kontakt, nie wiem czy mają taką politykę firmy, czy są po prostu wszyscy wspaniałymi ludźmi, ale w każdym razie życzę każdej firmie takiej atmosfery. Przykładowo jak dostaję zlecenie, to w mniej więcej takiej formie:„Cześć, może miałabyś ochotę… bo wiem, że sobie z tym poradzisz… Stawka to… Rodzaj tekstów to…. Poniżej załączam przykład takiego tekstu. Spokojnie to przemyśl do końca miesiąca i daj mi znać, pozdrawiam ciepło….”

a nie w takiej, jak to drzewiej bywało:

ZLECENIE NA JUTRO PILNE PANI TO ZROBI CZY NIE???? DZWONIŁEM JUŻ RANO ALE PANI NIE ODBIERA!!

Naprawdę zupełnie inaczej się pracuje. Dużo też mi to dało, jeśli chodzi o świadomość tego, jak istotne jest co i jak sama piszę do innych. Dla życia zawodowego bardzo fajnie, jak ma się porównanie z naprawdę dobrym zleceniodawcą. Dlatego myślę że staże czy choćby jakieś krótkie przygody w dobrych gazetach i naprawdę fajnych miejscach nie są takie głupie, właśnie żeby zdobyć tą szerszą perspektywę i poznać dobre praktyki.

4 comments

  1. Bardzo trafne spostrzeżenia. 🙂 Myślę, że dobrzy ludzie przydają się zawsze, nie tylko na ścieżce kariery, ale w pracy chyba szczególnie to doceniamy (w dobie rywalizacji i wyścigu szczurów, parcia na sukces itp.). Chyba zwłaszcza ta konstruktywna krytyka jest czymś bardzo cennym, bo obecnie wielu się na nią powołuje, ale niewielu umie i chce ją stosować i przyjmować.

  2. Bardzo cenię sobie, gdy ktoś potrafi powiedzieć coś szczerze i prosto z mostu – nawet nie owijając w bawełnę – oczywiście, jeśli nie wynika do z zazdrości czy innych niszczycielskich sił psychologicznych :D.
    Feedback jest baardzo ważny, uważam, że powinniśmy się umieć na niego wystawiać. Pozdrawiam ciepło 😉

  3. […] a dla mnie w sumie coraz częściej, chodzi o coś jeszcze bardziej prozaicznego: czy ludzie z firmy są w […]

  4. […] a dla mnie w sumie coraz częściej, chodzi o coś jeszcze bardziej prozaicznego: czy ludzie z firmy są w […]

Comments are closed.