Type and press Enter.

Strony ułatwiające zarabianie blogerom

Gdy blog zyskuje pewne grono czytelników, autor zaczyna się zastanawiać, co by z tego mogło być. Bogactwo? Sława?? Chwała?! Wszystko to być może. Ja zaczęłam od zapisania się na strony służące do ułatwiania blogerom zarabiania na swoim blogu. Byłam na nich zapisana tak z pół roku. Co to dało?

e-book dostępny.png

Strony dla blogerów do zarabiania w sieci

Hash.fm

Hash FM logo.jpg

Moim zdaniem ta strona jest adresowana głównie do bardzo młodych ludzi. Wszystkie akcje, do których można się załapać, polegają na tym, że dostaniesz szampon, ale musisz zrobić mu zdjęcie i zamieścić je na swoim Instagramie. Bardzo rzadko akcje są skierowane do blogerów. Nie można tu mówić o zarobku, bo… nic się nie zarabia. Niektóre z tych akcji można nazwać od biedy lukratywnymi, gdy np. ktoś dostaje serię drogich kremów czy bransoletkę, ale inne są już śmieszne i zakładają, że w zamian za maseczkę za 5 zł czy słoik ogórków powstanie z tego wydarzenia relacja w mediach społecznościowych z hashtagami typu #ogórkijanicki i #mojeukochanepodpaski. Myślę, że to jest ok dla bardzo młodych ludzi na dość krótką metę. Hash.fm to strona, na którą najszybciej przestałam wchodzić, bo zdałam sobie sprawę, że nic tu po mnie.

Brandbuddies

PrzechwytywanieDSv.JPG

Brandbuddies to strona bardzo podobna do Hash.fm. Dość duży nacisk jest tu położony na społeczność, zdobywanie punktów, jakieś wyzwania, żółwiki, które mnie przytłaczają. W Hash.fm sprawa jest wyłożona „kawę na ławę”: zgłoś się, dostaniesz paczkę, zrób zdjęcie, do widzenia. Tu nazywa się to bardziej „wyzwaniami” czy „zadaniami” i np. polegają one na czymś więcej niż tylko zrobieniu zdjęcia, lub zrobienie zdjęcia jest obwarowane wymaganiami. Np. kiedyś można było dostać fajne notesy z Muminkami, ale trzeba było się stać prawie akwizytorem producenta i o nim trąbić non stop przez jakiś czas, dodawać hasztagi itp, więc nie zgłosiłam się. W sumie to nigdy się do niczego nie zgłosiłam. Z tego co rozumiem, czasem się dostaje też pieniądze, ale nie wiem, ile. To chyba głównie służy do promowania produktów na Instagramie.

Z tej strony dowiedziałam się jednego. Są czasem takie różne dziwne pomysły, które nagle przychodzą do głowy wszystkim blogerom na raz; że na przykład wszyscy nagle mówią o tym samym, a to w ogóle nie jest fajne ani ciekawe, albo nagle są takimi maniakami jakiejś księgarni czy restauracji, że ich co drugi post zaczyna się od „Wow! przypominam wam, że jutro -50 procent na wszystkie książki fantasy/ hamburgery z tej serii!!!”. Albo nagle wszystkie blogerki przysięgają, że dnia sobie nie wyobrażają bez pewnych bardzo niezdrowych przekąsek czy drogiej świecy. No, będąc na tej stronie przez parę miesięcy dowiedziałam się, że to nie jest przypadek i zwykle jest to jakaś większa kampania, w ramach której np. ktoś trąbi o zniżce do księgarni i za to sam dostaje książki albo zniżkę. Myślę, że na większych blogach chodzi czasem o pieniądze lub coś bardzo cennego, ale na mniejszych o zeszyt lub hamburgera. Może jeszcze kiedyś wrócę na tą stronę i zobaczę, jak się rozwija sytuacja.

Brand Sabbath

Nie do końca rozumiem, o co chodzi. Pewnie bym się zapisała, ale jakoś nigdy nie mogłam się zarejestrować bo coś było nie tak, mimo że uzupełniłam wszystkie pola. Ktoś ma jakieś doświadczenia?

Reachablogger
indeks

To moja ulubiona strona tego typu i jedyna, na której jak dotąd coś zarobiłam. I to jakoś krótko po rejestracji, a w dodatku ktoś się zgłosił do mnie, a nie ja do niego. Pojawiają się zlecenia różnego typu i można na nie zgłosić swoją ofertę. Są bardzo różnorodne. Może to być robienie czegoś dziwnego i nudnego, albo może to być idealny dla ciebie kosmetyk czy herbata, o których i tak chciałaś napisać, bo je kochasz. Można zgłaszać też własne pomysły na post, co jest fajne, bo pozwala o czymś fajnym napisać w naturalny sposób i nie łamiąc sobie przy tym kręgosłupa moralnego.

Czasem chodzi o zamieszczenie linka do sklepu, artykułu sponsorowanego albo napisanie gościnnego posta na jakiejś stronie. Ofert jest dużo, a mój blog nie jest przecież nawet jakiś super popularny, więc myślę, że popularni blogerzy mają naprawdę olbrzymi wybór. Dzięki temu da się dopasować coś tak idealnego pod siebie i pod blog, że współpraca z marką będzie rozkoszą. Z drugiej strony widuję oferty typu „napisz post o naszym salonie masażu tajskiego za 50 złotych” i jeszcze promuj go na Facebooku i Instagramie. Ale wierzyć mi się nie chce, że ktoś by sobie paskudził za tak niską stawkę bloga…?

Na Reachablogger można też samemu zamieszczać oferty, więc pojawiają się takie typu promowania siebie nawzajem czy umieszczenia linka do bloga na stronie. Moim zdaniem to jest pożyteczny i fajny portal.

Whitepress

whitepress_2.png

To chyba najsłynniejsza strona dla blogerów. Działa właściwie identycznie jak Reachablogger, tylko ofert jest dość mało i panel do rezerwacji zleceń prezentuje się jakoś tak skromnie. Ten serwis służy nie tylko łączeniu blogerów z markami, bo też wiem, że z drugiej strony można jako marka zamawiać artykuły. Nie do końca rozgryzłam zasadę działania tego drugiego segmentu współpracy, bo z tego co wiem, w Whitepress nikt nie siedzi i nie pisze tych tekstów, nie robią też tego blogerzy, copywriterzy też się nie mogą zgłaszać, tylko jakoś to się dzieje przez agencje, ale właśnie nie wiem do końca jak.

Influence.me

Aby cokolwiek móc zrobić na tym portalu, trzeba najpierw podłączyć do niego statystyki z Google Analytics. Żeby to zrobić, trzeba mieć pakiet biznes na WordPressie, który kosztuje z 1500 złotych rocznie. Nie mówię, że nigdy tego nie zrobię, ale na razie to dla mnie przesada i myślę, że przez to Influence.me jest na pewno bardziej profesjonalny, bo biorą w nim udział tylko ci, którzy poważnie i biznesowo traktują bloga, a więc pewnie są też popularniejsi. Wygląda kusząco, ale być może to tylko wyobraźnia mi podpowiada, że to taka cudowna strona. Nie wiem. Jak się kiedyś dowiem, to powiem.

3 comments

  1. No i to jest dla mnie post:-) dziekuję!

    1. proszę:)

      1. Ja go sobie zapisałam, bo mam teraz takie zakręcone dni, że czasu na pisanie i czytanie brak. Ale może wieczorem uda się poczytać, fajnie jest posłuchać co ma do powiedzenia ktoś mądry w temacie:)

Comments are closed.