Przez lata jeździłam głównie na północ Indii, więc moim przymusowym przystankiem było zawsze Delhi. Tyle razy rzucał mnie tam los, że w końcu mi się tam zaczęło nawet podobać. W ...
Nigdy jakoś nie złożyło się, żebym szerzej o tym napisała. Widzę jednak, że temat dla wielu jest interesujący. Niedługo jadę na Goa z krewnym, który będzie po raz pierwszy w ...