Należę do tych uroczych dinozaurów, które czasem jeszcze kupują Vogue, Do rzeczy czy Newsweeka. Zawsze to lubiłam. Istnieją jednak również takie gazety, których praktycznie nikt nie czyta. Czasem nawet nikt ich nie widuje. A jednak są. I to od lat.
Ponieważ gdy napisałam parę lat temu o tym, jak cudowny jest magazyn Glamour, to na drugi miesiąc zmieniono redaktor naczelną i się zmienił (eufemizm), a do tego wczoraj przejeżdżałam obok odwiedzanej w zeszłym roku rudery w Kleszczelach i okazało się, że zapadła się i spaliła, to rozumiecie chyba sami, że o tych gazetkach trzeba pisać, bo z nimi też może być różnie.
Idziemy!, Gość niedzielny
Najpopularniejszy polski tygodnik to nie jest Wprost ani Newsweek, tylko Gość niedzielny. Tak wynika z oficjalnych danych dotyczących nakładu. Wyjaśnienie tej zagadki jest takie, że podobnie jak jeszcze bardziej tajemnicze Idziemy! jest on sprzedawany nie w kioskach a w… kościołach. To znaczy Gościa… da się chyba kupić też w kiosku, ale Idziemy! na pewno nie. Z tego co kojarzę, to Idziemy! kosztuje co łaska, co też ma swój urok.
Forum, Przegląd
Są to jedne z najpopularniejszych w Polsce pism, a przecież nie spotyka się nikogo, kto miałby je w domu, sama też nie kupuję i chyba nie widuję za często w kioskach. Także nie wiem, skąd one się biorą i dokąd zmierzają.
Na okładce pisma Forum w 90 proc. przypadków jest po prostu kula ziemska lub ilustracja przedstawiająca rosnące słupki czy coś równie ciekawego.
Szaman, Gadki z chatki, Uzdrowiciel
Nie wiem, ilu jest w Polsce szamanów, ale to jest pismo, które widzę wyłącznie na przecenie i nigdy nie spotkałam nikogo, kto by je czytał. W dodatku wygląda, jak gazetka osiedlowa, zin czy coś tego typu. Co ciekawe, w internecie prezentuje się całkiem normalnie, a nawet regularnie wychodzi, organizuje konferencje itp. Ciekawe.
Poradnik Uzdrawiacza wygląda bardzo rasowo, też go nie widuję praktycznie nigdy i nigdzie poza kioskiem, w sensie ktoś go kupuje, ale kto? Co dość zaskakujące, to że nadal wychodzi i to dość regularnie.
Gadki z Chatki chyba wychodziły od 1997 roku i przekształciły się w Pismo Folkowe, które chyba działa dzięki jakimś dotacjom? Widuję je raz na parę lat na jakimś festiwalu i wygląda bardzo sympatycznie. Pismo Folkowe chyba ma bardziej profil muzyczny.
Elektronika dla wszystkich
Uprzedzając pytania – tak, elektronika dla wszystkich nadal wychodzi i wygląda, jak widać na załączonym obrazku. Tak w ogóle, to widzę, że Młody Technik też jeszcze wychodzi… Myślę, że może rozwiązanie tej zagadki być takie: są może gdzieś jakieś licea techniczne czy zawodówki elektryczne, i każde z nich musi mieć to w bibliotece, więc stale utrzymuje się sprzedaż na beznadziejnym, ale stabilnym poziomie typu 1500 sztuk.
Opiekun
No więc Agora z rok temu sobie wymyśliła, że będzie wydawać za 10 zł pismo dla opiekunów osób starszych… co wydaje się dosyć ryzykownym ruchem… i tak też się okazało, bo rok później gazetę zamknięto tłumacząc, że „formułą się wyczerpała”. Na okładce zawsze była znana osoba, co miało nadać przedsięwzięciu życia, ale wprowadzało tylko zamieszanie.
Zbrodnie i sex
To też było niesamowite pismo, a o tym jak bardzo niesamowite, niech świadczy okładka, która wbrew temu co może się wydawać, nie jest z roku 2001, tylko 2016.
Z tego co kojarzę, to jakoś wtedy robiłyśmy z koleżanką śledztwo, bo byłyśmy bardzo ciekawe, kto to wydaje. Mgliście pamiętam, że wyśledziłyśmy je do jakiegoś kontenera gdzie się mieściła redakcja w jakimś miasteczku, było to wszystko bardzo fascynujące ale już mi się nie chce tego odtwarzać, a pismo przestało wychodzić.
2 comments
Skąd żeś wykopała te gazety? 😀
Zbrodnie i Sex od czasu widuję jak ktoś czyta w komunikacji miejskiej B-) I wyglądają tak samo 😀
hehe sama nie wiem właśnie skąd 😀