Rzuciłam ostatnio do kogoś w rozmowie, że pewien temat jest mi znany, bo czytałam o tym w „Nieznanym świecie”.
Reakcja: konsternacja.
W jakim nieznanym świecie?
Konsternacja pojawiła się wówczas również z mojej strony, gdy okazało się, że nie każdy czyta „Nieznany świat”, a nawet większość osób o nim nie wie!
Periodyki o UFO i różnego typu alternatywnych… nazwijmy to, poglądach, są z oczywistych względów intrygujące.
Każde z nich ma swój własny charm.
Większość już nie istnieje, a więc poniższa lista niech będzie moim hołdem dla tych cudownych tytułów.
Aha – jeśli ktoś ma gdzieś w domu starą hałdkę tych pism…. to wiecie, gdzie mnie szukać.
Nieznany świat
To interesujące pismo trzymało się dekadami i jeszcze się trzyma. Napędzał je jednak w dużej mierze redaktor naczelny Marek Rymuszko, który niestety zmarł w zeszłym roku. Czy Nieznany świat się teraz popsuje? Trudno powiedzieć, ale pewna epoka na pewno się skończyła.
Co fascynujące, Marek Rymuszko był autorem scenariusza do „Wielkiej Majówki”, która jest jednym z moich ukochanych filmów. Pewne tytuły z Nieznanego Świata wycięłam, i będą już ze mną zawsze:
Putin w żelaznych objęciach Saturna (to z horoskopu)
czy
Z sercem na płetwie (artykuł o delfinach).
Specyficzna szata graficzna na tym etapie moim zdaniem jest już kultowa.
Łatwo się z takich pism śmiać, ale to jest doskonała odtrutka na codzienny, polityczny bełkot. Tematy ma abstrakcyjne, zamiast przyziemnych, a o te coraz trudniej. Podoba mi się, że nie zbacza w popularne ścieżki, tylko wytycza własne, i mam nadzieję, że tak zostanie.
Czwarty wymiar
Nie powiem, że jest to podróba nieznanego świata, ale wyglądają prawie identycznie. A przynajmniej wyglądały, bo widzę, że parę miesięcy temu zmienił się właściciel pisma i wygląd stał się trochę… normalniejszy.
Co akurat w przypadku Czwartego Wymiaru nie wiem, czy jest dobrym pomysłem, bo nie kupowało się tych gazet po to, żeby przeczytać coś normalnego.
Mam w domu świetną książeczkę dodawaną kiedyś do Czwartego Wymiaru o kamiennych kręgach i miejscach mocy w Puszczy Białowieskiej, o których nie miałam pojęcia.
Nexus
Jest taki trójkąt Nexus-Czwarty wymiar-Nieznany Świat i z niego Nexusa kojarzę najsłabiej, ale trzeba o nim tu wspomnieć.
Nieznany Świat ma największe szanse, bo ma też dość popularną księgarnię w Warszawie i chyba klub, więc to większe przedsiębiorstwo, ale dla mnie Nexus też już jest pomnikiem kultury i należy mu się ochrona.
UFO
UFO miało mniejszy format i z tego co kojarzę, to było czarno-białe.
Zamieszczanie czarno-białych, rozmazanych zdjęć w piśmie o dowodach na istnienie UFO ma swój wdzięk.
Oglądam właśnie okładki w internecie i żałuję, że sobie ani jednej nie zostawiłam. W tej szacie graficznej było coś kultowego. Ufologicznego. A nawet duchologicznego.
Wegetariański świat
Był nie tylko o wegetarianizmie, ale też trochę zahaczało o inne alternatywne tematy. A było to w czasach, gdy na całej Pradze był jeden sklepik ekologiczny z marchewką za 20 zł i drogimi, niemieckimi produktami, a kotlety sojowe to była sensacja.
Pamiętam, że chyba w Wegetariańskim Świecie przeczytałam, że będzie otwarcie jakiejś restauracji wegetariańskiej w centrum. Poszłam z koleżanką, bo to było wielkie wydarzenie. Wtedy nic takego się nie działo. Grały bębny, rozdawali samosy, byli tam wszyscy i był ten charakterystyczny warzywno-przyprawowy zaduch, który kojarzy mi się właśnie z wegetariańskimi jadłodajniami z tamtych lat i Wegetariańskim światem.
Pismo miało swój własny, niezapomniany charakter i było wydawane na charakterystycznym papierze. Co szokujące, upadło dopiero w 2016 roku, ale widzę, że i dziś ma społeczność na Facebooku i swoje inicjatywy.
Harmonia
Czasopismo Harmonia dostałam od kogoś. Zaskoczyła mnie jego nietypowa szata graficzna kojarząca się z jakimś biuletynem biznesowym i równie nietypowa tematyka. Pamiętam artykuł o wodzie, że trzeba pić wodę ze źródełek, bo woda ma wielką moc, ale tylko jak jest świeża, a jak np. stoi w butelce w sklepie, to nie.
Z tego co widzę, to pismo nadal istnieje, choć szata graficzna już się chyba unormowała. Mam nadzieję, że tematyka – nie!
E!Stilo
Poznałam je od strony zawodowej, przygotowując do niego coś na czyjeś zlecenie. Dostawałam później gotowe pismo i byłam zaskoczona, że było tak ciekawe i nietuzinkowe.
Później wypadłam z obiegu, raz je gdzieś znalazłam i było dość nudne, więcej było dziwnych artykułów, niż niedziwnych, a ostatnio wzięłam je za darmo ze stosu w jakimś lokalu (co też mówi samo za siebie) i już było pełne jakichś bardzo dziwacznych artykułów propagandowo-biznesowych (nie stroniących od technik typu NLM, MLM), wymieszanych z randomowymi tematami z zakresu zdrowego odżywiania. Jakieś porady dla przyszłych milionerów, a obok jak poić dziecko wodą. Dziwne.
Wróżka i Gwiazdy Mówią
Oba pisma pochodzą z jednego wydawnictwa. Znam kogoś, kto je kupował przez wiele lat regularnie i dzięki temu jestem w miarę na bieżąco. Tak z 9 lat temu nawet do nich coś napisałam.
Zawsze było tak, że Wróżka to był taki astrologiczny Twój Styl, a Gwiazdy Mówią to taki Tele Tydzień.
Dla mnie zawsze oba były za słabe, ot, takie ploteczki astrologiczne dla pań. Dopiero jak z biegiem lat zaczęły się pogarszać, to zrozumiałam, że Wróżka to było kiedyś całkiem niezłe pismo z reportażami i jakimiś głębszymi refleksjami. Dziś już się tak stoczyła, że jest na poziomie Gwiazdy Mówią, a Gwiazdy Mówią są cienką gazetką bez ładu i składu. Ale obie jeszcze wychodzą.
Jest jeszcze parę pism z Ajurveda, Joga i Slow w nazwie, ale trochę mają inną tematykę, a poza tym słabo je znam, więc nie będę opowiadać.
5 comments
Bardzo lubiłam takie pisma zawsze 😀 było jeszcze coś takiego jak Factor X i to było chyba najlepsze. Teraz od czasu do czasu czytam Wróżkę 😀
Haha nigdy nie słyszałam o Factor X!! Szokuje mnie to. Pozdrawiam:)
Omijałam gazety typu UFO szerokim łukiem, a Ty tak ciekawie komentujesz te tytuły.
Serdeczności zasyłam
Też kiedyś czytałam „Nieznany Świat”, ale to było z 15 lat temu. Potem w życiu tak się ułożyło, że osobiście poznałam ludzi współtworzących to pismo i jakoś moja fascynacja przeszła. Okazało się, że za bardzo trzymam się ziemi, żeby wejść głębiej w to środowisko i tego rodzaju tematykę ;-). Pozdrawiam.
hehe rozumiem