Miałam kiedyś taki pomysł, że narobię mnóstwo zdjęć werand domów na Goa a potem je z wielkim zyskiem sprzedam do pisma o… ogrodach? Wnętrzach? W każdym razie nigdy do tego nie doszło, również dlatego, że bardziej mi się chciało w końcu robić zdjęcia ruin, niż werand, a aż tak wielu bogatych pism o ruinach na Goa nie ma w Polsce. Uznałam, że nie będę dłużej ukrywać mojej kolekcji, bo są w niej różne niezłe rzeczy, takie jak różne zakręcone schody, złote drzwi i kołatki w kształcie żab. Oto one: