Na Podlasiu co wieś jest coś szalenie ciekawego, a na północ od Zubrów czyteż Zubków gdzie nocowałam są Kruszyniany. Mieszkają tam Tatarzy, a na szyldach wciąż można spotkać nazwiska takie, jak Dżanetta Bogdanowicz czy Dżamil Gembicki.
Zbudowano tu coś w rodzaju tatarskiego Disneylandu i piszę to w pozytywnym sensie. Jest tam wielki hotel i wspaniała restauracja. Bardzo mi się spodobało to, że nie można w niej dostać jak wszędzie Coca Coli, tylko wodę z Krynki ze specjalną, tatarską etykietą, kompot z rabarbaru i mięty i tatarską herbatę.
Poza tym jest tu też jurta mongolska w stylu podobnym do tego, w jakim urządzali sobie jurty kiedyś Tatarzy, są konie a latem różne festiwale, na których można podziwiać zawody w tatarskich dyscyplinach takich, jak strzelanie z łuku i jazda konno.
Przypomina mi to trochę różne tybetańskie sporty narodowe, w których kładzie się nacisk na strzelanie z łuku i akrobacje w siodle.
Jest też najstarszy w Polsce meczet i cmentarz tatarski. Z ciekawostek mogę dodać, że cmentarz tatarski jest też w Warszawie (przy ulicy Tatarskiej!). Jest ot bardzo blisko Powązek.
Pierwsi Tatarzy przybyli do Polski już ponad 600 lat temu, głównie z Krymu i ze Złotej Ordy.Później wsławili się w chyba wszystkich ważnych polskich wojnach;Dżalal-ad-Din walczył już pod Grunwaldem a później były nawet Pułki Tatarskie. Co ciekawe, Stefan Mustafa Abramowicz, który walczył w 1. Szwadronie Tatarskim 13. Pułku Ułanów Wileńskich, jeszcze w lutym tego roku mieszkał w Manchesterze, miał 102 lata i dostał od królowej Elżbiety medal za wybitne zasługi na polu walki.
Moja babcia wspominała, że już w latach 40. jeździli ze szkołą z pobliskigo miasteczka zwiedzać meczet, i że pozwalano wtedy wchodzić dziewczynom wszędzie w meczecie, jesli ładnie poprosiły. W 2010 roku w tatarskiej restauracji w Kruszynianach był Książę Karol. Miała z nim przyjechać Kamila, ale podobno się zatruła i musiała zostać w Białymstoku. Tak twierdzi moja babcia.
Nie wiem, czy w tym co twierdzi Wikipedia jest choćby ziarenko prawdy, ale Wikipedia twierdzi, że Tatarami byli; Charlses Bronson („siedmiu wspaniałych”, „Parszywa dwunastka”), Henryk Sienkiewicz i Magdalena Abakanowicz. Jeśli to prawda, to dziwię się, że się o tym tak mało trąbi, bo ja bym o tym gadała na miejscu Tatarów non stop.