Wiem, że takich zestawień są tysiące, a czytając każde z nich nóż otwiera mi się w kieszeni, bo składają się z samych oczywistych faktów, o których wie każdy, typu „czy wiedziałeś, że w Szwecji bywa zimno?” Tak, wiemy!!! Lub ze stereotypów, które w dużej mierze zależą od punktu widzenia.
Są jednak naprawdę zaskakujące rzeczy, których dowiedziałam się niedawno i albo w ogóle nie miałam o nich wcześniej pojęcia, albo wyobrażałam sobie je zupełnie inaczej. Oto kilka z nich:
- W Helsingborgu na południu istnieje Muzeum Porażki.
Można w nim znaleźć beznadziejne towary których nikt nie chciał, takie jak lazania wołowa marki Colgate, długopis Bic „dla niej” czy telefon Nokia N-gage, który jest super poza tym że nie da się jednocześnie go trzymać przy uchu i rozmawiać.
Nokia N-Gage
2. W Szwecji można spać w najgłębszym hotelu w Europie.
Jest on położony w miejscowości, w której odbyło się pierwsze płatne zabójstwo na zlecenie – w Sali. Mieści się w nieczynnej kopalni srebra. Noc w tej ciemnej, zimnej dziurze bez okien kosztuje tyle, co tygodniowe wakacje w Grecji.
3. Wszędzie w Szwecji można rozbić się namiotem.
Ograniczenie dotyczy tylko cudzego podwórka, dróg krajowych i pól uprawnych. Nie trzeba poza tym nikogo pytać o pozwolenie.
4.Szwedzi inaczej niż my używają kalendarza.
Pewnie kiedyś się przyzwyczaję, ale na razie jest to dla mnie chore. Otóż zamiast jak każdy mówić 6 lipca, Szwedzi mówią „w 23. tygodniu”. Jeśli np. wakacje są od 4 do 11 lipca, to napiszą że 23. tydzień jest wolny. Jeśli coś się odbywa tylko jedenego dnia, to napiszą i tak w którym tygodniu się to odbywa i dodadzą np. „sobota”. Nie mam pojęcia skąd ktokolwiek wie cokolwiek i zawsze muszę sprawdzać po 10 razy co w którym tygodniu jest i jaki to jest dzień w normalnym kalendarzu.
Powyżej menu jakiejś restauracji w Skåne na tydzień 21. Który to jest tydzień 21? Nie mam pojęcia. Zapytaj Szweda, to ci powie.
5.W Szwecji można znaleźć każdego
Dla mnie jest to bardzo niepokojące. W Szwecji są takie strony internetowe ( których adresów tu nie podam, bo byłoby to niebezpieczne), na których można znaleźć dane każdego, kto mieszka w Szwecji. I to bardzo osobiste dane, takie jak numer telefonu, dokładny adres, wiek, a czasem i zarobki. Dla mnie jest to straszne. Wyobrażam sobie, że Szwedki muszą non stop opędzać się od wielbicieli, którzy wystają pod ich domami i wydzwaniają. Co jeszcze bardziej obrzydliwe, na stronie jest reklama i można od razu wyslać tej osobie kwiaty lub prezent. Jak tylko się o tym dowiedzieliśmy, to wpisaliśmy w wyszukiwarkę dane pewnego znanego amerykańskiego aktora, który przeprowadził się do Szwecji. Jego danych nie było, ale poszukaliśmy jego szwedzkiej żony i jej dane można tam było znaleźć. A więc jakbym była psychopatycznym szaleńcem, mogłabym bez żadnego problemu wysyłać na ich adres dziwne paczki i dyszeć im do telefonu. Creepy.
A to nie wszystko, bo jeden z czytelników dodał:
„Polecam stronkę na której można sprawdzić czy i za co był karany sąsiad. Jedna z tych stron reklamowała się: „Dziewczyno sprawdź czy Twoją randkę stać na zapłacenie za kino.” i można było sprawdzić zarobki itd. Zarobki szefa, sąsiada współpracownika można ‚na legalu” sprawdzić w urzędzie skarbowym. A i co jakiś czas gazety w lokalnych dodatkach podają kto w gminie kupił dom i za ile, kto ma jaki drogi samochód i kto najwięcej zarabia, które małżeństwo ma największy dochód, który konkubinat itd. Takie TOP10 dla złodziei lub ciekawskich.”
Brrr!
6. Ze Sztokholmu bliżej jest do Mińska i Petersburga niż na północ Szwecji. Z północy Szwecji bliżej jest do Murmańska niż do Sztokholmu.
7. Wciąż jest w użyciu język wikingów Elfdalian, który jeszcze w 1900 roku zapisywano runami
Ostatnio był już na granicy wymarcia, ale w to lato zaczęło się go uczyć parę osób zza granicy, a później powstała nawet wioska w grze Minecraft, której mieszkańcy się nim posługują.
8. Szwedzki H&M różni się od polskiego
Większość takich sklepów wszędzie wygląda tak samo, ale H&M ma jedną różnicę. Można w nim kupić kosmetyki takich marek, jak L’oreal czy Max Factor. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Jest tam mały wybór i jest drogo.
9. Po Szwecji nadal jeżdżą samochody z lodami
Nawiasem mówiąc dopiero jak zaczęłam o tym pisać i sprawdziłam, to zorientowałam się, że w Polsce ich już dawno nie ma. No tak, bo po co komu samochód z lodami przyjeżdżający o określonej porze w specjalny dzień, skoro może pójść do sklepu osiedlowego lub 100 innych sklepów w swojej okolicy i kupić ile lodów dusza zapragnie. W Szwecji na typowym osiedlu sklepów jest 0… Co tłumaczy, dlaczego nadal istnieją samochody z lodami. Ma inną melodyjkę, niż samochody w Polsce, inną niż w Danii i Norwegii, ale taką samą jak w Finlandii. Co ciekawe, polska Wikipedia twierdzi, że ta melodyjka znana z Polski pochodzi ze… szwedzkiej piosenki ludowej? Ostatnio mieliśmy w szkole w czytance, że przyjeżdża zawsze o tej samej porze i w każdy dzień, nawet w Wigilię, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałam, bo to by była jednak przesada. Już nie pytajcie dlaczego Szwedzi rozprowadzają z takim uporem akurat lody skoro mają przez pół roku zimę, bo nie wiem.
tagi: samochód z lodami, lunch w szwecji, tygodnie w szwecji, lody family frost, jeżdżąca lodziarka, lata 90 lody, język wikingów, runy, inwigilacja w szwecji, odległości szwecja, ze szwecji do mińska, ze sztokholmu do kiruny, ciekawostki o szwecji, tego nie wiesz o szwecji, szwecja zwyczaje, szwecja różnice
5 comments
Eniro czy hitta to pikuś polecam stronkę na której można sprawdzić czy i za co był karany sąsiad. Jedna z tych stron reklamowała się: „Dziewczyno sprawdź czy Twoją randkę stać na zapłacenie za kino.” i można było sprawdzić zarobki itd. Zarobki szefa, sąsiada współpracownika można 'na legalu” sprawdzić w urzędzie skarbowym. A i co jakiś czas gazety w lokalnych dodatkach podają kto w gminie kupił dom i za ile, kto ma jaki drogi samochód i kto najwięcej zarabia, które małżeństwo ma największy dochód, który konkubinat itd. Takie TOP10 dla złodziei lub ciekawskich.
O boże :O :O To okropne… Tak, to jest taka pożywka dla złodziei, stalkerów, jakichś zazdrośników i psychopatycznych szaleńców. Dzięki, dodam to do listy. Brrr.
Ten pkt o jezyku Wikingow jest b ciekawy . Runy byly uzywane jeszcze w XX wieku!
[…] fact: czy wiecie, że ze Sztokholmu bliżej jest do Mińska i Petersburga niż na północ Szwecji? Z północy Szwecji bliżej jest do Murmańska niż do […]
[…] fact: czy wiecie, że ze Sztokholmu bliżej jest do Mińska i Petersburga niż na północ Szwecji? Z północy Szwecji bliżej jest do Murmańska niż do […]