Type and press Enter.

Czy da się jeszcze grać w Simsy 1?

*na wstępie zaznaczę, że nikogo nie namawiam do poniższych rzeczy. Gdyby tą grę dało się po prostu kupić, to uwierzcie mi, że zamiast marnować 10 lat na szukanie, dawno bym ją kupiła. Ale – co ciekawe – nie da się jej kupić!

Znam wielu większych ode mnie maniaków Simsów. Ja miałam chyba tylko piracką płytę z pierwszą częścią i to niezbyt długo. Później u chłopaka na komputerze miałam zainstalowane też Simsy 2 i też je w miarę, ale już mniej, lubiłam. Dalej straciłam zainteresowanie.

Na co dzień nie myślę o Simsach. Ale są takie szczególne jesienno-zimowe wieczory, gdy mam tak trochę mniej pary do życia niż zwykle, i jedyne o czym marzyłabym w świecie idealnym, to pograć sobie w Simsy. Oczywiście jedynkę.

eVY3iwR.jpg

Może się wydawać, że Simsy to nic takiego. Ale to nie są jakieś tam lalki na komputer. Simowie bywali mocno neurotyczni i mieli swoje bogate życie wewnętrzne.

sfv.JPG

Dodajmy do tego, że można swoim Simom kazać się kąpać w basenie i usunąć drabinkę, aż się potopią; że napadają na nie złodzieje; palą się żywcem i nawiedzają je duchy, a do tego w rozmowie mają opcje takie, jak „popisuj się osiągnięciami” czy „wyzłośliwiaj się”. Kiedyś chłopak się na mnie obraził, bo Sim jego kolegi przyszedł w nocy pod dom mojego Sima i śpiewał serenady.

rMlGCgE.png

maxresdefault.jpg

No więc… czy można grać w Simsy 1?

Oficjalnie: nie. To wręcz szokujące. Ile jest firm, które działają tylko po to, żeby odcinać kupony od gry sprzed dwudziestu lat? Ile do dziś wychodzi wersji klasycznego Mario, kubków, t-shirtów i nakładek na telefony?

Czasem są problemy ze znalezieniem gry, bo firma upada. Simsy 1 są jednak jedynym przypadkiem, gdy firma nie upadła, ba, ma się świetnie, wypuszcza kolejne, już chyba czwartą część serii, ale nie sprzedaje już najsłynniejszej części pierwszej.

Co jeszcze śmieszniejsze, czego zaraz dowiecie się poniżej, firma EA na swoich serwerach ma oryginalne pierwsze Simsy, bo da się sposobem je wydębić. Ale ich nie sprzedają. W porównaniu do dzisiejszych gier, które mają dziesiątki gigabajtów, umieszczenie jedynki na serwerze nic by nie kosztowało. Nawet z dwójką są problemy (gra Sims 2 była przez jakiś czas na stronie EA, ale zniknęła). Problem jest taki, że EA wymyśliło sobie własną platformę, więc Simsów nie ma też na Steamie, Gogu ani niczym takim. EA nie sprzedaje już nawet dysków z grą.

giphy.gif

Nie wyobrażacie sobie, ile godzin na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat zajęło mi wpisywanie „the sims 1 download”, „czy da się grać w simsy 1” czy coś takiego i ślepienie godzinami na stronach z wirusami. Ponieważ ostatnio poniekąd mi się udało, poniżej załączam krótki przewodnik dla innych fanów.

Jak grać w the Sims 1?

Sposób 1: to jest jedyny sprawdzony sposób, żeby uruchomić Simsy 1 tak, żeby działały naprawdę dobrze.

Simsy 1 na Windowsie 10 czy 8 często cierpią na różne problemy, a do tego najczęściej gra ściągana jest z internetu i nie ma płyty, komputer o tym wie i odmawia współpracy lub piętrzy problemy. Otóż z tego co wiem, a uwierzcie mi, że gdyby był lepszy sposób, to bym go znalazła, żeby zainstalować the Sims 1 w dzisiejszych czasach, trzeba mieć oryginalne płyty i stary laptop z systemem najwyżej Windows 7 i stacją dysków. Wiem, problem. Niektórzy mają jeszcze swoje płyty; czasem da się je upolować na Allegro czy OLX. Stary laptop to niewielki koszt, tylko szkoda, że to tyle zachodu… Szczerze mówiąc kiedyś na emeryturze pewnie wypróbuję ten sposób.

Sposób 2: możecie wierzyć mi lub nie, ale czytałam o tym w wielu wiarygodnych źródłach, takich jak oficjalne forum EA. Otóż jeśli ktoś ma fizyczną grę w pudełku, może napisać do EA do konsultanta i poprosić o wersję elektroniczną. Jeśli będzie miał szczęście, to ją dostanie! Nie, nie robię sobie jaj. Czytałam na forum Simsów, że niektórzy próbują np. kupić gdzieś czy wyciągnąć od znajomych sam serial key, czyli kod aktywacyjny czy numer seryjny gry i na tej podstawie proszą o grę elektroniczną.

Sposób 3: w czasach The Sims 1 istniała społeczność pod nazwą The Sims Online. Wyglądało to z grubsza jak Simsy, a działało podobnie jak Second Life czy coś w tym stylu. Z czasem podupadło. Co ciekawe, EA zarzuciło ten pomysł, ale jacyś pasjonaci ciągną go do dziś. Przy okazji ostatnich poszukiwań ściągnęłam The Sims Online na komputer, bo tak, trzeba to ściągnąć. Następnie trzeba zainstalować grę i coś jeszcze, jest to trochę, ale nie bardzo skomplikowane, szczególnie w porównaniu ze sposobem piątym na granie w the Sims. W końcu faktycznie gra się uruchomiła.

The Sims Online tym się różni od pierwowzoru, że są parcele, na których jest nie jeden Sim, ale różni gracze. Wyjściowo ma się też 0 simoleonów, więc nic nie można zbudować ani zrobić. Trzeba iść do kogoś na parcelę i np. kolegować się z innymi, tańczyć, uczyć się. Wszystko wygląda dokładnie jak w Simach i przez 5 minut ma się zapełniony ten obszar w mózgu, który odpowiada za nostalgiczne wspomnienia z dzieciństwa i pełnię szczęścia.

Szybko jednak gra się nudzi, bo jednak to nie są oryginalne Simsy. Wydaje mi się, że jakbym zarobiła jakimś cudem te kilkanaście tysięcy, to mogłabym kupić sobie parcelę, kupić dom i wtedy zaczęłaby się prawdziwa gra (ale też o lekko ograniczonej funkcjonalności). Jednak póki się do tego nie dojdzie, a choćby 100 simoleonów jest trudno zarobić, to właściwie nie wiadomo, co i po co robić. No, można gadać z innymi… jeść… zwiedzać… ale po jakimś czasie się odechciewa. Dla mnie aspekt własności, własnego domu, działki, obrazów i kariery, był w Simach ważny. Na serwerze było tak z 60 osób.

Sposób 4: Istnieje gra the Sims Freeplay na smartfona. Tzn aplikacja na Android i Apple, czyli w teorii Simy, które można zainstalować na telefon. Wygląda jak nowsze Simsy i szczerze mówiąć z uwagi na poziom skomplikowania gry nie wyobrażam sobie tego.

Hmm, w ogóle jeszcze jest The Sims Mobile? Ale to już totalnie wygląda jak te najnowsze części.

Sposób 5: ostatni sposób na instalację pierwszej części Simów jest tak skomplikowany, że trudno mi uwierzyć, że kolejne pokolenia w to brną. Ogólnie aby to zrobić, trzeba znaleźć gdzieś w internecie dobrą wersję gry, co w dobie agonii Torrentów nie jest wcale takie proste. Ściągnięcie przy tym wirusa na komputer jest za to bardzo łatwe.

Nie opiszę wszystkiego w najdokładniejszych detalach, bo są od tego poradniki, zresztą jest ich sporo, kroki się różnią między wersjami, więc i tak bym nie dała tu rady ze wszystkim. W skrócie, to trzeba ściągnąć też Deamon Tools i zamontować gotową grę jako dysk, żeby komputer myślał, że to płyta.

Czasem trzeba wpisać numer seryjny i jeśli nie macie go z grą, to powodzenia, ale w końcu jakimś cudem na jakichś absurdalnych forach czy w generatorach kodów się go znajduje. W to wszystko wmieszany może być też crack. Na koniec jeszcze jak macie ikonę z grą, to trzeba kliknąć prawym przyciskiem myszy i po pierwsze zrobić „rozwiąż problemy ze zgodnością” i wybrać, żeby Simsy się uruchomiły jak na Windowsie 7, a po drugie, uruchomić ją jako administrator.

Czy to sprawia, że gra działa? Tak!!!!

Ha ha chciałam wam tu pokazać, jak gra średnio działa, bo za pierwszym razem tak było – nie pojawiały się komunikaty (np. że Sim dostał pracę), coś się wieszało, nie pojawiały się meble i dodatki, więc nie wiedziałam, co kupuję. Ale teraz jak włączyłam po raz drugi, to gra działa!!

Szczerze mówiąc, za pierwszym razem tak średnio działała przez jakiś czas, a potem przestała po paru minutach. Teraz uruchomiłam ją tylko testowo, więc bardzo możliwe, że za 10 minut by się popsuła. A może nie? Dajcie znać, jak wam poszło.

PS. są też poradniki, jak zmienić tryb na pełnoekranowy, ale mi po 10 latach już szkoda było kolejnych 10 na rozwikłanie tej zagadki, więc na razie zostawiłam tak, jak jest.

PS 2. A za trzecim razem się udało uruchomić w trybie pełnoekranowym. I działa!

10 comments

  1. Simsy są spoko. Mają jednak zasadniczy problem – rozgrywka szybko się nudzi. 🙂 Niemniej, też lubię do nich wracać.

    1. Ponieważ latami ich nie mogłam znaleźć to trochę je wyidealizowałam, a tak naprawdę to faktycznie się mogą znudzić;p Dla mnie zawsze chodziło o to żeby dostać awans na najwyższe stanowisko a potem już co? No można się przeprowadzać w kółko i tyle w sumie;p

  2. Najbardziej lubiłam meblować mieszkanka 😀 i dorabiać się, żeby kupować coraz fajniejsze rzeczy 😀
    No i najlepsze były The SIms 3 😛

    1. Hah to samo lubiłam 😉 A powyżej dwójki niestety nie znam.

  3. Już grafika zawstydza na obecny czas

    1. Coo? Mnie nie zawstydza wcale! 😀

      1. Może i masz rację

  4. 30 sekund szukania i:
    https://allegro.pl/oferta/the-sims-1-podstawa-duzo-dodatkow-pl-pc-7776976849

    Kupic sie da, nawet nowki sie trafiaja

    1. Nówki się nie trafiają bo tej gry już nie produkują. Tak, tak jak pisałam można kupić na allegro.

    2. kilkunastoletnia gra za 150 zł to jest dość dużo a do tego trzeba komputer z napędem na cd lub napęd zewnętrzny, dość droga inwestycja jak na jedną i dość starą grę.

Comments are closed.