Type and press Enter.

Sprzeczne zasady pracy dla copywriterów

To moje ulubione pary:

Trzeba działać szybko… ale nie za szybko

Trzeba pracować szybko, bo agencje reklamowe działają bardzo szybko, czasem trzeba coś napisać z kilkugodzinnym wyprzedzeniem. ALE szanuj swój czas, nie spiesz się, odłóż sobie tekst na parę dni, żeby dojrzał, co uczyni go lepszym. Mhm.

Zadowolenie klienta jest najważniejsze… ale nie zawsze

Klient nasz pan, nie ma znaczenia, co ty myślisz, ważne co on myśli. Tzn. ja się z tego nie śmieję: ostatecznie to on musi zaakceptować, piszesz pod niego i stosujesz się do jego pomysłów.

ALE

to ty wiesz najlepiej – jesteś w końcu copywriterem! Broń swojego zdania! Przecież odpowiadasz za to, co wypuszczasz w świat!

Trzeba być na każde zawołanie… ale bez przesady

Podobnie jak w pierwszym punkcie – bez przesady napiszę, że czasem liczy się, kto może szybko dostarczyć, a niekoniecznie kto robi coś najlepiej. Jak nie przyjmiesz zlecenia, to drugiego może nie być.

Z DRUGIEJ STRONY:

Nie spiesz się.

Wiesz, ile jesteś wart – poczekaj, dobre zlecenia przyjdą z czasem. Nie rozmieniaj się na drobne.

Nie można mieć za wysokich oczekiwań… ale i nie za niskich

A no właśnie: nie rozmieniaj się na drobne, nie pisz durnych artykulików, nie obniżaj stawek. ALE też nie obiecuj sobie nie wiadomo czego, ktoś musi napisać te opisy produktów, a Vogue jest tylko jeden, więc bądź pokorny! Ok?

Nie można się mądrzyć… ale też nie być popychadłem

Nie mądrz się, nie odpisuj rozwlekle na maile i nie pouczaj, bo to i tak nic nie da, a pozostanie kwas. ALE przecież ty wiesz lepiej, jak ktoś ma głupie wymagania czy uwagi, to się nie stosuj! Walcz!

Dbaj o higienę praca-życie… ale czasem trzeba posiedzieć do północy

Pracuj dwie godziny dziennie – tak, to możliwe! Przecież nie żyjesz po to, by pracować, lecz by żyć! ALE poświęć się pracy, dawaj z siebie wszystko, nawet jeśli to czasem będzie wymagało siedzenia w weekend czy po zmroku. Trudno – takie jest życie.

No pięknie po prostu, dziękuję za porady.