Jedni całkowicie wątpią w sens powierzania czegokolwiek komukolwiek (i wszystko muszą robić sami. Znam ten ból). Inni zaczynają nawet skromną działalność od zatrudnienia copywritera, tylko dlatego, że „tak trzeba”. Poniżej opowiem co nieco o tym, kiedy można sobie spokojnie odpuścić współpracę z copywriterem. Oprę się tu na 10+ latach doświadczenia w tej branży.
Czy zawsze potrzebny jest copywriter?
Nie.
Może to brzmi dziwnie w ustach copywritera, ale taka jest prawda.
Wiele osób wraz z rozwojem swojej działalności zastanawia się:
a może jednak powinienem zatrudnić copywritera?
Co, jeśli inni zatrudniają i wiedzą coś, czego ja nie wiem?
Już tłumaczę, kto spokojnie może sobie darować copywritera:
Naturalny wdzięk
Niektórzy mają naturalny dryg do pisania. Częścią ich uroku jest w oczach klientów to, jak piszą. Na przykład Marcin Iwuć albo Pani Swojego Czasu. Lubimy ich styl. Błędem jest w takiej sytuacji wyrzekanie się swojego głosu na rzecz pani z agencji marketingowej.
Uspokajam: jeśli ludzie lubią czytać Twoje teksty, a Ty osiągasz dzięki nim swoje cele (np. sprzedajesz w sklepie), to wszystko jest w porządku.
Niekoniecznie wszystko musi być super poprawnie napisane. Nie ma znaczenia, że nie skończyłeś polonistyki. W świecie bylejakiego języka z gazet i portali każdy lubi odrobinę luzu i charakteru w tym, co czyta.
Na swoich stronach jako copywriterzy często skupiamy się na tym, kto koniecznie potrzebuje pomocy w pisaniu. Bardzo rzadko rozmawiamy o tym, że niektórzy nie potrzebują.
Problemy z ortografią?
Już słyszę na to taką ripostę:
No dobrze, Sonia, powiedzmy, że dobrze piszę. Ale robię straszne błędy ortograficzne :(((
To nadal nie musi znaczyć, że potrzebujesz copywritera. Nie wiem, czy wiesz, ale możesz zatrudnić tylko redaktora lub korektora swoich tekstów. Ty mu wysyłasz tekst, a on poprawia te przecinki.
Wydaje mi się, że możesz też dogadać się z wirtualną asystentką, że ty jej przysyłasz dosyć surowy tekst, a ona go wstawia na bloga po odpowiedniej edycji.
Przejdźmy do sytuacji, w których copywriter może się przydać.
Nie umiem się wyrazić
Weźmy inny popularny przypadek:
Mam mnóstwo pomysłów, ale kompletnie nie umiem tego przelać na papier.
Albo
Mam wszystko rozgrzebane, zapisane całe strony w Wordzie, ale nie umiem skończyć.
Lub
Wiem, co chcę powiedzieć, ale nienawidzę pisać:(
To jest zupełnie naturalne. W takiej sytuacji kKoś może napisać za Ciebie!
- Na przykład mam klientkę, która nie ma czasu i nie lubi pisać tekstów na swoją stronę, bo jest zajęta nagrywaniem audycji o swoich produktach i branży dla jednej z popularnych internetowych telewizji. Nie ma problemu. Oglądam sobie potem audycje i piszę posty na podstawie jej słów.
- W innej firmie rozmawiam przez telefon z osobą odpowiedzialną za projekt, wszystko sobie zapisuję, a potem tworzę na tym szkielecie post na blog.
- Pewna dziewczyna kręciła filmiki na Youtube, a ja oglądałam je, wyciągałam z nich wszystkie potrzebne informacje, dokładałam tło historyczne czy społeczne i to był nasz post towarzyszący filmowi.
- Zdarzyło mi się pisać tekst na stronę osiedla. Zleceniodawca twierdził, że osiedle jest nudne jak flaki z olejem. Nie dziwne, że trudno mu było coś o nim napisać. Po zebraniu wszystkich materiałów i rozmowie okazało się, że w tej dzielnicy od dekad nie wydano żadnego pozwolenia na budowę. To było pierwsze. Poza tym miało też wiele innych ciekawych plusów, typu taras na dachu.
Istnieje wiele sposobów na to, by mieć teksty na stronie na podstawie swoich osobistych przemyśleń, ale ich nie pisać.
Obecne czasy są bardzo łaskawe dla każdego, kto ma firmę.
Nie musisz wszystkiego robić sam i nie musisz niczego pisać, jeśli nie masz na to ochoty.
Nawiasem mówiąc, zarówno wspomniany wyżej Marcin Iwuć, jak i Pani Swojego Czasu, już od jakiegoś czasu zatrudniają do niektórych rzeczy copywritera.
Branża specjalistyczna
Kolejny klasyczny przykład sytuacji, gdy potrzeba copywritera, to tzw. trudna branża.
Lekarz lub inżynier doskonale znają się na swojej branży, ale kompletnie nie potrafią tego w ciekawy sposób opisać. Strona roi się od błędów, klienci dostają oczopląsu i odchodzą skołowani.
Lekarz nie musi znać tajników redakcji i edycji tekstu. Bardzo często wychodzi mu tekst nudny i niezrozumiały dla czytelnika. Strona wygląda przez to nieprofesjonalnie, a w branżach związanych z dużymi wydatkami klientów (np. medycyna estetyczna, nieruchomości), to może odbierać zaufanie i dyskwalifikować.
Kiedy potrzeba copywritera?
Jak widać, bez pomocy copywritera można się w niektórych przypadkach obyć. A kiedy nie można?
- Potrzebujesz copywritera, jeśli po prostu nie masz czasu sam zajmować się pisaniem w swojej firmie. Przykładowo, jeśli masz w sklepie 1000 produktów, to nie ma sensu, żebyś tworzył do każdego opis. Czasem warto zatrudnić copywritera po prostu dlatego, że on to zrobi lepiej i szybciej niż Ty. Robił to wcześniej wielokrotnie i jest mu łatwiej. Inny typowy problem, to regularność zamieszczania postów na firmowym blogu. Jeden czy dwa posty wyglądają niepoważnie. Zajęty właściciel firmy nie ma czasu do tego co miesiąc siadać. Zdecydowanie ułatwi sobie życie, jeśli zamówi u copywritera np. 6 postów na blog lub 1 co miesiąc.
- Potrzebujesz copywritera, jeśli pisanie po prostu cię nie interesuje i nie masz do tego żadnego drygu. Nie każdy ma. Zamiast się męczyć, możesz zatrudnić kogoś, kto ci wymyśli tematy postów na bloga firmowego i je napisze.
- Możesz potrzebować copywritera, jeśli zaczynasz firmę i sam nie wiesz, czego potrzebujesz. Właśnie dlatego od niedawna mam w sklepie na stronie konsultacje. Dzięki nim możesz po prostu zapytać, a potem ewentualnie zlecić doświadczonej osobie realizację. Pomysł na konsultacje powstał właśnie na podstawie moich licznych doświadczeń z projektami będącymi na różnym etapie. Zauważyłam niemoc właścicieli startujących firm, którzy wiedzą, że coś by tam trzeba było mieć na stronie, ale nie wiedzą, co. Zdobywanie samodzielnie wiedzy o marketingu, SEO i copywritingu tylko po to, by napisać parę postów na firmowego bloga chyba nie ma sensu. Jeśli nadal nie wiesz, czy w ogóle potrzebujesz copywritera, to daj znać poprzez dział kontakt.