Po kilkunastu latach pracy w copywritingu mogę powiedzieć, że SEO rozumiane jako sama optymalizacja tekstu pod określone frazy (bo SEO to dużo więcej, ale copywriter ma wpływ głównie na to), jest tak naprawdę proste. A żeby to udowodnić, weźmy kilka przypadkowych fraz i szybko stwórzmy poniżej tekst, który będzie świetnie zoptymalizowany pod te frazy. Przy okazji zobaczymy, jak to się robi i obalimy mity, które nadal krążą na ten temat po sieci.
Moje frazy będą takie:
- najlepszy copywriter
- jak zoptymalizować tekst pod seo
- brokatowe ciasteczka z lukrem.
Moje kwalifikacje, by pisać o tym, jak zoptymalizować tekst pod SEO:
Napisałam do tej pory tysiące artykułów, raportów czy opisów produktów dla największych polskich firm, gazet i portali. Czy to czyni mnie najlepszym copywriterem? Z pewnością nie, (sekret: nic nikogo nie czyni najlepszym copywriterem;), ale daje mi olbrzymią wiedzę na temat ostatnich kilkunastu lat w SEO, a tym samym niemałe pojęcie o tym, jak zoptymalizować tekst pod SEO.
A wracając do tematu:
Zauważ, że wszystkie nasze frazy to kilka słów, a jeśli ktoś w 2025 r. każe Ci wstawić w tekst słowo kluczowe i ma przez to na myśli dosłownie jedno słowo (np.: sukienka), to nie wie, co czyni.
Dlaczego?
Internet się zapycha i nawet na dłuższe frazy, np. jak zoptymalizować tekst pod seo w 2025 r., jest już spora kolejka do pierwszych wyników w Google.
Czyli: nawet tzw. long tail keyworld (długa fraza kluczowa), jak np. „najlepszy copywriter w Polsce”, nie gwarantuje wysokiej pozycji w wynikach wyszukiwania.
Jeśli natomiast weźmiemy krótszą frazę czy pojedyncze słowo, to mamy gwarancję, że nie uda nam się trafić na szczyt listy wyszukiwania. A teraz:
Pytanie za 100 punktów
Po co optymalizować dziś tekst pod SEO?
Wydaje mi się, że nie każdy zadaje sobie dziś to pytanie. Dostaję czasem zlecenie napisania tekstu takiego, jak napisałabym 10 lat temu i zastanawiam się, czy zleceniodawca rozumie, o co prosi? Bo weźmy wyniki wyszukiwania dla naszej frazy o brokatowych ciasteczkach z lukrem:
Jak widzisz, jeszcze przed pierwszymi trzema wynikami mamy już propozycje kupna brokatowych ciasteczek z lukrem.
Potem są obrazki, a dalej jeszcze kilka wyników i propozycje innych wyszukiwań (nawiasem mówiąc, Google na niewyjaśnionych do końca zasadach czerpie odpowiedzi na te pytania z cudzych tekstów i prezentuje je na stronie wyników, więc nie trzeba wchodzić już na żadną stronę, by poznać odpowiedzi na wiele pytań).
Wszystko to prowadzi do sytuacji, w której tak naprawdę możesz mieć świetnie zoptymalizowany tekst pod SEO, a i tak… mało kto go przeczyta!
Tak się dzieje coraz częściej, bo gdy czegoś szukamy, to przecież sami a to klikniemy w zdjęcie, a to przejdziemy od razu do sklepu…
Jak możemy temu przeciwdziałać? Możemy dostać się do tych “klikanych” wyników wyszukiwania. Poniżej kilka pomysłów:
- opinie o firmie w Google – pojawiają się często przed wynikami wyszukiwania
- ładne i dobrze opisane grafiki
- reklamy Google
- filmy na Yotutubie, Tiktoku itp. – często pojawiają się wynikach wyszukiwania jeszcze ponad pierwszym tekstem
- posty na LinkedIn i innych portalach – Google zaczyna je coraz lepiej indeksować i to wysoko, bo zdaje sobie sprawę z tego, że większość z nas szuka odpowiedzi na pytania na forach i w mediach społecznościowych, bo w Google nie sposób cokolwiek znaleźć:)
To jest tylko kilka pomysłów z wielu różnych.
Pamiętajmy też, że wiele osób traktuje jako wyszukiwarkę Instagrama, Facebooka czy Youtube i tylko tam szukają brokatowych ciasteczek z lukrem czy najlepszego copywritera – dajmy się więc tam znaleźć.
Czy wszystko to znaczy, że nie ma już sensu uczyć się, jak zoptymalizować tekst pod SEO w 2025 r.? Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że w wielu przypadkach wymienione przeze mnie powyżej techniki będą skuteczniejsze, niż tradycyjnie zoptymalizowany tekst na blog.
A oto wyjątki od reguły:
- ⭐są jeszcze takie frazy, na które konkurencja jest bardzo mała, i to do tego stopnia, że wiele jest pytań, na które w ogóle nie znalazłam odpowiedzi w Google 🙂 Pamiętajmy jednak, że język polski czy angielski jest skończoną liczbą wyrażeń. W końcu ilość możliwych fraz dla danego tematu i tak się wyczerpie!
- ⭐Jeśli chcesz darować sobie Google, to i tak wypadałoby zoptymalizować tekst SEO pod wyszukiwarki Facebooka czy innej platformy, by ktoś mógł go tam znaleźć.
- ⭐Jeśli ktoś może Cię znaleźć w wizytówkach Google, na Instagramie czy Pintereście, to również dlatego, że masz tam dobrze uzupełnione trywialne pola takie, jak bio, adres, tagi, kategoria, opis itp. Często je ignorujemy, bo to tylko kilka znaków, ale to właśnie napisanie wszystkiego, co najważniejsze w kilku znakach jest najtrudniejsze.
- ⭐Coraz więcej osób tworzy ciekawe instruktaże, wywiady czy poradniki na Insta czy na Youtube’a, ale najpierw zatrudniają najlepszego copywritera, który napisze im scenariusz.
Ogólnie tym, czego najbardziej brakuje w wynikach wyszukiwania, jest szczerość. Więc jeśli zastanawiasz się, czy ma jeszcze sens pisać i czy warto zoptymalizować tekst pod SEO, to warto sprawdzić najpierw, jak wyglądają inne strony w Google pojawiające się na wybrane hasło i czy jest tam tak naprawdę cokolwiek, na czym dałoby się zawiesić oko. Bo jeśli nie, to można np. napisać bardzo ciekawy, osobisty, a może i ozdobiony filmami wpis na stronę swojej – dajmy na to – cukierni, ale nie pod tytułem „ciasteczka z lukrem – przepis”, tylko bardziej coś na zasadzie:
- Ten przepis na jadalny brokat do ciasteczek z lukrem przekazała mi babcia. Ma 127 lat!
- Brokatowe ciasteczka z lukrem lawendowym, od których rozpływa się serce
- Kochasz brokat? Ciasteczka z lukrem, tort, piernik z brokatem – 27 niesamowitych przepisów
Chodzi nam o taki tytuł, który sprawia, że aż chce się kliknąć.
Protip: Nie musisz zatrudniać najlepszego copywritera na świecie do pisania chwytliwych tytułów. Na początek przestudiuj tytuły viralowych filmów na Youtubie albo zobacz, na jakiej zasadzie swoje tytuły budują clickbaitowe portale typu Onet czy Pudelek. Oczywiście nie musisz się posuwać do tak idiotycznych technik, jak oni, ale zobaczysz pewne prawidłowości i pomysły, które możesz wykorzystać, by poczuć się jak najlepszy copywriter.
Czy wiesz, że… tematy tytułów też podlegają modzie? Np. teraz modne są tematy ujęte w mniej więcej taki sposób: „Pokazała brokatowe ciasteczka z lukrem, które zrobiła wnukowi na urodziny. Internautka wytknęła jej jedną rzecz”. Dla mnie to jest śmieszne, ale ludzie lubią teraz akurat takie tytuły ;D Znany marketingowiec Neil Patel mówił ostatnio gdzieś, że w 2023 r., jak dawał w tytule „AI”, to ludzie klikali w taki tytuł o 3-20 proc. częściej, niż w inne, podczas gdy dziś już temat się przejadł i pies z kulawą nogą się nie obejrzy za takim tytułem. Ciekawe.
Podsumowanie: jak zoptymalizować tekst pod SEO?
I tak dobrnęliśmy do końca naszego artykułu o tym, jak zoptymalizować tekst pod SEO. Czy w ogóle zauważyłeś, że „upychałam” tu określone frazy? Pewnie nie, bo ich nie upychałam. A mimo to, jeśli policzysz, to zauważysz, że padły, i to nie raz:
- najlepszy copywriter – 10 razy
- jak zoptymalizować tekst pod SEO – 14 razy
- brokatowe ciasteczka z lukrem – 9 razy.
Tyle wystarczy.
Czyli: ja nie musiałam upychać fraz, a ty nie musiałeś czytać dziwacznego tekstu z poutykanymi na chybił trafił słowami, które nic sobą nie wnoszą. Oboje uzyskaliśmy dobrze zoptymalizowany tekst o tym, jak zoptymalizować tekst pod SEO. Nie trzeba być najlepszym copywriterem w Polsce, by móc wykorzystać te proste techniki w praktyce. A jeśli nie masz na to czasu i ochoty i mimo wszystko potrzebujesz copywritera lub szkolenia nt. SEO dla copywriterów, to możesz się ze mną skontaktować poprzez tę stronę:)